Japońskie wydanie 25PP-110 2.500 Nippon Phonogram rok 1983.
Chłopcy z Genesis podążają ścieżką komercyjnych sukcesów. Numer 1 w ojczyźnie i ponad 4 mln. sprzedanych płyt na świecie. Gdyby jeszcze zmienili nazwę byłoby idealnie. Bo dla fana „starego” Genesis to trudny orzech do zgryzienia. Z progresywnego rocka którego Genesis był ikoną w latach 70 tych nie pozostało nic (no może klawiszowe zagrywki Banksa w „Second Home By The Sea”). Chłopcy postanowili grać przebojową muzykę i wyszło im to znakomicie
Płyta „Genesis” raczej nie jest dla wielbicieli wczesnego Genesis , ale wszystkim lubiących lata 80 te spodoba się na pewno. Płyta jest pełna hitów . Od otwieracza „Mama” poprzez „That’s All”, „Home By The Sea” aż do „Just A Job To Do” - świetnie się słucha tych kawałków. W połowie lat 80 tych chłopcy z Genesis byli jedną z najjaśniej świecących gwiazd muzyki pop. Ale to był pop na najwyższym poziomie.
UTWORY:
"Mama" (lyrics: Phil Collins) – 6:46
"That's All" (lyrics: Phil Collins) – 4:23
"Home by the Sea" (lyrics: Tony Banks) – 5:07
"Second Home by the Sea" (lyrics: Tony Banks) – 6:21
"Illegal Alien" (lyrics: Phil Collins) – 5:14
"Taking It All Too Hard" (lyrics: Mike Rutherford) – 3:56
"Just a Job to Do" (lyrics: Mike Rutherford) – 4:45
"Silver Rainbow" (lyrics: Tony Banks) – 4:28
"It's Gonna Get Better" (lyrics: Phil Collins) – 4:59
TWÓRCY:
Tony Banks - instrumenty klawiszowe, dalszy wokal
Phil Collins - śpiew, perkusja, instrumenty perkusyjne
Mike Rutherford - gitara basowa, gitara, dalszy wokal
Osobiste wrażenia z przesłuchania płyty:
Często się mówi o starym Genesis z Peterem Gabrielem na wokalu. Nie będę się wypowiadał w tej kwestii, bo jeszcze nie słyszałem żadnej płyty wczesnego Genesis. Podobno był dużo ambitniejszy od późniejszej twórczości ze śpiewaniem Phila Collinsa. Nie mam porównania, ale wara wszystkim krytykom od późnego Genesis. Owszem jest to muzyka zmierzająca w stronę popu, ale popu na najwyższym poziomie. Nie uważam popu za coś wstydliwego, wręcz przeciwnie w latach 80-tych pop był dla mnie jak powietrze. Lubię pop w takim wykonaniu jak Genesis, mocne brzmienie, fantastyczny wokal, melodyczność, to mają być wady? Z wszystkich dokonań zespołu jakie słyszałem, płyta „Genesis” to dla mnie zdecydowanie numer jeden. A „Mama” albo „Home By The Sea” to kawałki kultowe. Sekcja rytmiczna z basistą i perkusją brzmi niezwykle dynamicznie a stopa wbija mnie w fotel. Znam tą muzykę z przeszłości, czuję ją i rozumiem. To muzyka dla mnie. Postaram się znaleźć stare dokonania Genesis na jakiejś płycie, ale jeśli będzie to przypominać „YES” to raczej w euforię nie wpadnę. Dla mnie Genesis to kapela z Collinsem przy mikrofonie. Stan techniczny płyty i okładki doskonały, trochę smażenia na rozpędówkach i w przerwach między utworami ale to standard na wieloletnich winylach i właściwie bez znaczenia dla odsłuchu. Jednak obniżę przez to nieco ocenę techniczną nośnika.
PŁYTA: EX, (EXCELLENT) z plusem
W STANIE DOSKONAŁYM. ODTWARZANA WIELOKROTNIE LECZ SPADEK JAKOŚCI DŹWIĘKU JEST NIEWYCZUWALNY, MOGĄ POJAWIAĆ SIĘ WIZUALNE "PAPIERÓWKI" LUB NIEWIELKIE WŁOSKOWATE RYSKI, BEZ WIĘKSZEGO WPŁYWU NA ODSŁUCH.
OKŁADKA: NM, (NEAR MINT)
W STANIE BLISKIM IDEAŁOWI, WYJĘTA Z FOLI LECZ BEZ WIĘKSZYCH ŚLADÓW UŻYTKOWANIA. MOGĄ POJAWIĆ SIĘ MINIMALNE OTARCIA LUB ZAGIĘCIA NAROŻNIKÓW DO 5mm.
Zdjęcia real. Płytę mogę sprzedać, ale nie taniej niż 217.00 zł