Japońskie wydanie 25-3P-505 EPIC Sony INC. Rok 1984
Rush – kanadyjskie trio rockowe grające hard rock i rock progresywny. Grupa powstała w roku 1968, a swój debiutancki album wydała w 1974.
Jest aktywna do dziś. Grace Under Pressure – dwunasty album grupy.
Twórcy:
Geddy Lee - śpiew, gitara basowa, syntezatory
Alex Lifeson - gitary, syntezatory
Neil Peart - instrumenty perkusyjne
Lista utworów:
- Distant Early Warning – 4:59
- Afterimage – 5:04
- Red Sector A – 5:10
- The Enemy Within – 4:34
- The Body Electric – 5:00
- Kid Gloves – 4:18
- Red Lenses – 4:42
- Between the Wheels – 5:44
Osobiste wrażenia z przesłuchania płyty:
Miałem dużą przerwę w słuchaniu płyt. Powodem nie jest brak płyt bo jest ich długa kolejka, tylko brak czasu. Płyt nie słucham byle jak. Winyle to ceremonia. Nie robię tego w biegu tylko na spokojnie i trzeba do tego wolnej chwili. Ale do rzeczy. Dziś Płyta Rush „Grace Under Pressure”. Jeśli ktoś lubi takie zespoły jak wczesny Genesis, Yes czy nawet Marillion to na pewno płyta Rush również przypadnie mu do gustu. Dużo widzę tu podobieństw do wymienionych kapel. Najsłabszym punktem jest dla mnie wokal. Głos jakich wiele, nie powala kompletnie niczym. Takiego wysokiego nieco wymuszonego brzmienia nie cierpię tez we własnym głosie (z tym, że ja w dodatku fałszuję). Brzmienie gitar również dość pospolite, jak na tamte lata. Rytmiczne walenie w struny przypomina mi trochę wczesne The Police, dla mnie przy dłuższym słuchaniu jednostajne i nużące. Trochę przewidywalna muza. Jak widać mnie w osłupienie ta płyta nie wprawiła. Uważam Rush za taki Genesis bis, trochę bardziej płaski i mniej zaskakujący ale jednak dający się słuchać zwłaszcza ze względu na ścieżki basu. Mimo braku euforii to brzmienie zdecydowanie przypomina mi najlepszy moim zdaniem okres rocka progresywnego. Dla wielu osób zespół Rush to ikona mająca wpływ na wiele kapel. Podobno Metallica, Anthrax czy Iron Maiden byłyby innymi zespołami bez Rush (uważam że akurat Iron Maiden niewiele wziął z tej kapeli. Rush jest o wiele ciekawszy i zróżnicowany). Ja jednak po wysłuchaniu tej płyty nie zostałem spontanicznym fanem. Proszę pamiętać, że opinię wystawiam grupie RUSH na tle potęg rocka progresywnego, gdyby nie tytani tego kierunku Rush byłby super. Nie chcę by zabrzmiało, że mi się nie podoba „Grace Under Pressure”, zwyczajnie jest kilka kapel jeszcze lepszych. Zazwyczaj piszę swoja opinię o płytach po ich wielokrotnym wysłuchaniu, w przypadku Rush słuchałem tylko dwa razy. Być może jest to zespół, który zaczyna się podobać dopiero po dłuższym słuchaniu, nie zarzekam się, że nie zmienię swojego nastawienia do nich za jakiś czas. Na tą chwilę daję 7 punktów na 10 w mojej skali, to nie jest mało zważywszy, że Modern Talking nie ma nawet jedynki ;)
STAN TECHNICZNY:
PŁYTA: NM, (Near Mint) – Stan płyta bardzo dobry, odsłuch idealny.
OKŁADKA: NM, (Near Mint) – Okładka sztywna bez zagięć ale nieco brudna.